Na polach grunwaldzkich zebrał się kwiat europejskiego rycerstwa.
Chociaż z tym ‘kwiatem’ to nie do końca udane porównanie. Przede
wszystkim - wszyscy w blachach. Więc jeśli kwiat, to metalowy. Po drugie środek
lata. Upał. Duchota. No i jeszcze… Wspominałem, że wszyscy w blachach? Pachnieć
- pachniało. Ale z kwiatami to jednak niewiele miało wspólnego.
Rycerze odśpiewali zwyczajowe pieśni i z imieniem Boga na ustach ruszyli
do boju.
Tymczasem Bóg…
- Co zrobisz Panie? - Spytał Michał - Których wspomożesz?
- Polaków - odpowiedział Pan.
- Ale dlaczego? Przecież i jedni, i drudzy wołają: „Bóg jest z nami”.
- Niby tak… Ale wiesz, jakoś mi to nie brzmi po niemiecku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz