Anna mówi, że to nie szata zdobi człowieka.
Owszem, to ważne jak nas postrzegają inni, ale przecież dużo ważniejsze
jest to, jak my postrzegamy innych. A czy naprawdę potrafimy ocenić człowieka
jedynie po jego stroju? I czy aby na pewno ocena ta nie będzie krzywdząca? Czy
człowiek niedbale ubrany to niechluj, czy też może jego umysł zajęty jest
innymi, ważniejszymi niż ubiór sprawami?
Siedzę na pufie i słucham tych rozważań od prawie dwóch godzin. Tania
imitacja skóry parzy mnie w tyłek. Bolą mnie plecy. Od jaskrawego światła
jarzeniówek zaczynają mi łzawić oczy.
Jak długo jeszcze będziemy tkwić w tej przymierzalni?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz