- Masz pięknego mustanga, blada twarzy - stwierdził Dwa Księzyce. - Chętnie
oddam ci za niego mój tomahawk. To najcenniejsza rzecz jaką posiadam.
- Chcesz żebym wymienił mojego konia na stary, poszczerbiony toporek? - Samuel
Hadson nie wierzył własnym uszom.
- Coś jeszcze? Może wychędożysz mój wielki, biały zadek? - Zakpił i
roześmiał się szyderczo.
Na twarzy Dwóch Księżyców nie drgnął ani jeden mięsień, ale w jego oczach
pojawiło się bezgraniczne zdumienie.
- Mówili, że ci biali są dziwni – pomyślał.
Samuel patrzył na odjeżdżającego Indianina.
- Mówili, że czerwonoskórzy są szaleńczo odważni. Mówili, że bywają
okrutni - wykrzywił się boleśnie. - Ale nikt nawet nie wspomniał, że nie mają
poczucia humoru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz