Tułałem się po okolicy już ponad godzinę. Wreszcie postanowiłem spytać o
drogę.
- Do wójta? To będzie tak: najpierw tą dróżką, tam gdzie mieszka
Gąsienica-Curuś. Poznacie bez trudu, chałupa strzechą kryta. Potem będzie
chałupa Bachledy-Synusia. Wiecie, taka zielona, jakby zgniła. Potem jeszcze
Gąsienica-Treptuś, tam żuraw na podwórzu stoi, ostatni we wsi. Dalej będzie
takie mocno zaniedbane obejście. Tam mieszka Bachleda-Tamcuś. Zaniemógł
nieborak na przednówku i wszystko mu teraz chwastem zarasta. Trzeba pomóc
kiedyś… A zaraz za nim Kalenica-Wnuś. To nasz wójt. Tylko jeszcze musicie minąć
taki klockowaty, kwadratowy dom, ale tam ostrożnie…
- Psy?
- Nie. Tam mieszka Wiśniewski. Jakiś taki dziwny jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz