Anna mówi, że marnuję mnóstwo czasu grając.
Czas przepływa mi między palcami, a ja pozwalam mu na to, zamiast
zacisnąć dłoń w pięść i wziąć się do roboty. Mógłbym przecież napisać powieść,
która wstrząśnie krajowym światkiem fantastycznym. Albo chociaż nowego drabbla,
który co prawda niczym i nikim nie wstrząśnie, ale przynajmniej będzie. A co
pozostanie po moim graniu? Jakieś sejwy, gdzieś w zapomnianych rejonach
twardego dysku.
A ja akurat zainstalowałem trójkę „Diablo” i mam wielką ochotę pograć
choć chwilę. Tylko nie mogę się dopchać do komputera, bo Anna od pięciu godzin
ogląda po raz trzeci ósmy sezon swojego ulubionego serialu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz