poniedziałek, 11 marca 2013

Błędna interpretacja



- Wiem kochanie, że Milena dostała…
Talerzyk, talerzyk, filiżanka. Unik. Unik. Ała!
- Tak, Ewelina również …
Garnek, patelnia, kubek. Tylko nie ten z Garfieldem! Unik. Ała! Rykoszet od lodówki.
- I Kasia… Jaka Kasia?
Jeszcze chwila i powinna się jej skończyć amunicja.
- Matylda? Niby od kogo?
Teraz pod stół i na czworakach do pokoju za kanapę. Ała!
- Ale mówiłaś, że to cholerna komercja…
Psia krew. Lubiłem tę popielniczkę.
- Że nie zamierzasz dać się omamić amerykańskim kretynizmom…
Przy ścianie do przedpokoju. I do łazienki. W drzwiach jest zamek.
- Że te popieprzone walentynki są gorsze nawet od halloween…
Rany boskie! Żelazko? Tylko nie żelaz…


Stusłówka napisane na konkurs na portalu "Herbatka u Heleny". Temat: "Kobieta - samo zło".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz