poniedziałek, 8 czerwca 2015

Michał sączy… [ten typ]



Siedzimy…
Sączymy…
Ogródek naszej ulubionej knajpki powoli zapełnia się wytrwałymi smakoszami.
Piwo przepływa przez nas łagodnie bulgocząc.
Słonko zaczyna świecić coraz jaśniej. Zieleń drzew staje się jakby bardziej zielona. Ptasie trele układają się w coraz to kunsztowniejsze melodie.
Cały świat pięknieje!
Z wyjątkiem Helenki.
Helenka siedzi przy sąsiednim stoliku. Sądząc po ilości pustych kufli, siedzi już dość długo. Ale wciąż wygląda na mocno wczorajszą. A może nawet przedwczorajszą. Patrzy na Michała i bezgłośnie porusza ustami. Myśli? Wreszcie podnosi się z trudem i powoli sunie w jego stronę.
[Michał zawsze miał większe niż ja powodzenie u kobiet. Nie zawsze mu zazdrościłem.]
Podchodzi i z głośnym sapnięciem opada na wolne krzesło. Sapią oboje. I ona, i krzesło. Przez dłuższą nic się nie dzieje. Po chwili zaczyna się dziać.
Helenka pochyla się ku Michałowi:
- Możesz mnie przerżnąć, wiesz?
Michał nie wie.
- Wystarczy, że powiesz jedno słowo, wiesz?
Michał milczy.
Milczymy wszyscy.
- Co, nie podobam ci się?
- Nie podobasz mi się. Nie jesteś w moim typie.
Zagranie z cyklu ‘dziś pytanie, dziś odpowiedź’. Powinno się skończyć na jednym pytaniu i jednej odpowiedzi. Zwykle się kończy. Ale nie zawsze.
- Uważasz, że jestem za gruba?
- Owszem, uważam, że jesteś za gruba. Ale nie o to chodzi. Po prostu nie jesteś w moim typie.
I to w zasadzie mógłby być koniec. Ale nie.
- Uważasz, że mam za małe cycki?
- Owszem, uważam, że masz za małe cycki. Ale nie o to chodzi. Po prostu nie jesteś w moim typie.
No i wystarczy. Nie wystarczy?
- Uważasz, że jestem brzydka?
- Owszem, uważam, że jesteś brzydka. Ale nie o to chodzi. Po prostu nie jesteś w moim typie.
Dość? Niekoniecznie.
- Masz mnie za głupią?
- Owszem, mam cię za głupią. Ale nie o to chodzi. Po prostu nie jesteś w moim typie.
Pora kończyć.
- Nie jestem w twoim typie?
- Nie jesteś.
- To jakie dziewczyny są w twoim typie?
- Trzeźwe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz