poniedziałek, 30 września 2013

Upadek



Brzydzę się sobą. Nie wiem, czy będę w stanie się jutro ogolić. Nie wiem, czy będę potrafił spojrzeć na twarz w lustrze.
Wiem, zawsze mówiłem, że lepiej coś zrobić i potem tego żałować niż żałować, że się tego czegoś nie zrobiło. Mówiłem. Ale okazało się, że wbrew wszystkiemu, czy też może raczej mimo wszystko, istnieją pewne granice, których człowiek przekraczać nie powinien.
Często żartowałem z ludzi, którzy decydowali się na ten krok. „Jeśli już coś robicie” - mówiłem - „róbcie to porządnie”. Dzisiaj ja sam…
Wiem jedno, nigdy, przenigdy tego nie powtórzę. To było pierwsze i ostatnie piwo bezalkoholowe w moim życiu.

2 komentarze: