wtorek, 31 grudnia 2013

Arahja



„Mój dom murem podzielony,
Podzielone murem schody…”
Dlaczego Kult? Bo akurat dzisiaj mam ochotę na Kult. Pewnie, że z winyla. I co z tego, że trzeszczy. Nie chcesz – nie słuchaj. I zamknij się wreszcie.
„…po lewej stronie łazienka,
Po prawej stronie kuchenka…”
Pamiętasz koncert Kultu w listopadzie dziewięćdziesiątego trzeciego? Pamiętasz tę małą Natalkę? Rany, jaka ona była piękna! Ale ty: „Nie! Daj spokój. Pijana jest, a ty upalony. Zostaw ją.” Poszła wtedy z Maćkiem. Do dzisiaj są razem. Mają trzy córki. Najstarsza niedługo rodzi. Tak, tak… Mała Natalka będzie babcią. I wciąż jest piękna. A ja wciąż ją kocham…
„…moje ciało murem podzielone,
Dziesięć palców na lewą stronę…”
Nienawidzę cię, wiesz. Ciągle jesteś przy mnie, ciągle wpieprzasz się w moje życie i wszystko mi psujesz. Tak jak wtedy, kiedy nie było co palić i zbieraliśmy kiepy na bulwarze. Pamiętasz tę saszetkę? Dwanaście tysięcy złotych i pięćset dolców. Mogłem się ustawić na długi, długi czas. Tylko, że ciebie ruszyło sumienie. „Kupa forsy. Ktoś pewnie rozpacza z tego powodu. Ktoś już na pewno zgłosił taką zgubę. Trzeba to oddać na policję.” Do dzisiaj nie wiem, czy gliny znalazły właściciela. Czy w ogóle szukali, czy po prostu podzielili cały ten szmal między siebie. Ale pamiętam jak na mnie patrzyli, kiedy wychodziliśmy z posterunku…
„…drugie dziesięć na prawa stronę,
Głowy równa część na każdą stronę…”
Ale już dość, wiesz? Mam cię dość. Od kiedy? Od zawsze, od tej koszmarnej chwili, w której pojawiłeś się w moim życiu. Chcę się nareszcie od ciebie uwolnić. Mogę się nareszcie od ciebie uwolnić. Wolność? Po co mi wolność? Nie, no… Wystarczy. Koniec.
„…lewa strona nigdy się nie budzi,
Prawa strona nigdy nie zasypia…”
„Arahja” też się kończy. Słuchaj, bo to nasza pożegnalna piosenka. Czujesz ten chłód na skroni. Owszem, lufa. Nie wiedziałeś, że mam rewolwer? I bardzo dobrze, że nie wiedziałeś, bo pewnie zmusiłbyś mnie, żebym go wyrzucił. A tak, mogę wreszcie zakończyć ten koszmar. Żegnaj…
„…na każdą str… na każdą str… na każdą str…”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz